Styczniowy ShinyBox, czyli zima w mieście

Pudełko ShinyBox w tym miesiącu okazało się całkiem niezłe - niestety aby to stwierdzić musiałam czekać do dziś, bo mimo obietnic moja paczka nie została wysłana w pierwszej wysyłce. No cóż, do tematu wrócę na końcu wpisu, a teraz zapraszam na szybki przegląd zawartości :-)

Styczniowy ShinyBox zawiera:

1. Beautyface - Innowacyjne serum do twarzy - Hydrating (produkt pełnowymiarowy; 30 zł/10 ml) - oprócz serum nawilżającego była też wersja odmładzająca, wybielająca oraz dotleniająca.
2. Sylveco - Oczyszczający peeling do twarzy (produkt pełnowymiarowy; 20 zł/75 ml)
3. Sylveco - Szampon do włosów - Balsam myjący z betuliną (produkt pełnowymiarowy; 28 zł/300 ml) - można też było trafić na Odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany.
4. Glazel - Perełki rozświetlające skórę (miniatura 11g; 45 zł/17 g)
5. Vedara - Balsam odnawiający do ust z 24-karatowym złotem (miniatura 7 ml; 24 zł/14 ml)

+ próbka szamponu Sylveco i pakiet ulotek dotyczących kosmetyków z pudełka. Całkowita wartość zestawu to 119 zł.

Moim zdaniem pudełko jest bardzo dobre i nie ma w nim ani jednego produktu, z którego byłabym niezadowolona. Cały zestaw naprawdę mi się podoba i jest dopasowany do mojej cery i włosów. Nawet serum dostałam w najlepszej możliwej (dla mnie) opcji, co bardzo mnie cieszy :-) Już nie mogę się doczekać testowania i pewnie za jakiś czas dam Wam znać jak sprawują się kosmetyki z tego zestawu.

Jak do tej pory nie było żadnego pudełka, które by mnie rozczarowało i kosmetyki co miesiąc są naprawdę świetne, ale niestety zauważyłam, że podejście obsługi profilu ShinyBox na Facebooku do osób komentujących jest co najmniej dziwne. Bardzo nie podoba mi się, że nie można napisać nic co chociaż trochę odbiega od wychwalania firmy i jej pudełek, nie mówiąc już o jakiejkolwiek krytyce, a nawet zwykłych stwierdzeniach, które nie spodobają się moderatorom strony. W ciągu ostatnich kilku dni kilka moich postów zostało zablokowanych kiedy tylko zaczęłam zadawać "niewygodne" pytania. Oczywiście ja widzę wszystkie swoje posty tak, jakby były normalnie dostępne dla wszystkich, więc nie tak łatwo zorientować się od razu, że danej wypowiedzi nie widać.
Zablokowano mnie za to, że napisałam "Przy Zestawie Karnawałowym nie ma informacji, że serum do oczu jest ważne tylko do lutego", a następnie nawet za cytowanie wypowiedzi ShinyBox, w której odnosiłam się do wypowiedzi ShinyBox, w której obiecywali wysyłkę Zestawów Karnawałowych w pierwszym terminie. Kilka razy trafiłam też na neutralne komentarze lub pytania innych osób, które znikały po maksymalnie kilku minutach.

Drugi komentarz został usunięty zaraz po jego napisaniu.

Wypowiedź, którą zacytowałam:

Wolałabym żeby firma merytorycznie odpowiadała na zadawane pytania zamiast usuwać wypowiedzi, w których wytknie się jej niekonsekwencję... A Wy co myślicie? Miałyście podobną sytuację?