wtorek, 20 stycznia 2015

Styczniowe pudełko beGLOSSY - czy czuję się zainspirowana?

Grudniowe pudełka wysyłane były dość wcześnie, dlatego oczekiwanie na pierwszą edycję nowego roku bardzo się dłużyło. Na szczęście kurier dotarł jak zwykle w ciągu 24 godzin po wysyłce i mogę już cieszyć się moim pudełkiem. Nie miałam na tyle silnej woli, żeby powstrzymać się przed podglądaniem na Facebooku co dostały inne klientki beGLOSSY, ale różnorodność w tym miesiącu była tak duża, że oprócz pianki peelingującej z Organique nic tak naprawdę nie było pewne (a pianka również wystąpiła w trzech rodzajach ;-) ), więc mimo wszystko miałam jakiś element niespodzianki.



To moje czwarte pudełko z pakietu i do tej pory regularnie dostawałam wersję B. Teraz cieszę się, że trafiła mi się wersja A, bo choć wiele osób na nią narzeka to ja jestem zadowolona.

Zawartość mojego pudełka "Zimowa Inspiracja" jest następująca:

  1. Organique - Cukrowa pianka peelingująca do ciała (produkt pełnowymiarowy; 19,90 zł/100 ml)
  2. Postquam - Konturówka do ust Color Trend - Soft Touch Line - kolor Burdeos (produkt pełnowymiarowy; 30 zł/4 g)
  3. Olay - Krem na dzień Anti Wrinkle Instant Hydrating (produkt pełnowymiarowy; 29,99 zł/50 ml)
  4.  Schwarzkopf Professional - Szampon do włosów Essenity Color & Repair (miniatura 50 ml; 56 zł/250 ml)
  5. Schwarzkopf Professional - Odżywka do włosów Essenity Color & Repair (miniatura 50 ml; 66 zł/200 ml)
  6. D'Olive - Balsam do ciała i rąk - 100% oliwa z oliwek (miniatura 20 ml; 19,90 zł/250 ml)

Całkowita wartość pudełka w tej wersji to 109 zł.

Bardzo się cieszę, że trafiłam raczej na pielęgnację niż kolorówkę, bo mam dużo lakierów, wysuszaczy, utwardzaczy i tym podobnych rzeczy, nie wspominając już o całej gamie cieni do powiek ;-) Chętnie wypróbuję peeling o zapachu Pinacolada - takie rzeczy zawsze się przydają. Dobrze, że nie zaczęłam jeszcze używać kremu pod oczy Olay z jednego z wcześniejszych pudełek, bo będę mogła przetestować go w zestawie z kremem, który dostałam teraz. Krem polecany dla osób od 20 do 40 roku życia, więc łapię się idealnie w ten zakres.
Ciekawe jak sprawdzą się szampon i odżywka, bo chociaż nie farbuję włosów (i póki co nie zamierzam tego zmieniać) to zima i klimatyzacja w pracy raczej ich nie rozpieszczają, więc regeneracja będzie jak najbardziej wskazana. Mini krem do rąk zostawię sobie natomiast na wyjścia. Nie ruszam się z domu bez kremu, a ten zmieści się nawet w najmniejszej torebce.
Na koniec została mi konturówka, bo po prostu nie wiem co o niej napisać. Nigdy nie używałam tego typu produktów, więc nie wiem czy się przyda, ale chyba właśnie w tym miejscu sprawdza się idea beGLOSSY i będę miała szansę wypróbować coś czego sama na 100% bym nie kupiła.


Mnogość wersji pudełek zainspirowała mnie do przejrzenia "internetów" i wyszukania dla Was jak wyglądały inne zestawy. We wszystkich znalazły się pianki Organique i konturówki do ust Postquam, natomiast reszta kosmetyków prezentowała się następująco:

Wersja B - krem Olay, przyspieszacz wysychania lakieru Cztery Pory Roku, cień do powiek w kredce Sumita Beauty oraz miniaturka mydła do ciała D'Olive;

Wersja C - lakier do paznokci Pierre Rene, przyspieszacz wysychania lakieru Cztery Pory Roku, cień do powiek w kredce Sumita Beauty oraz miniaturka mydła do ciała D'Olive;

Wersja D - lakier do paznokci Pierre Rene, przyspieszacz wysychania lakieru Cztery Pory Roku, krem do twarzy Uriage oraz miniaturka mydła do ciała D'Olive.


Jesteście zadowolone ze swoich pudełek? Jakie wersje dostałyście?



10 komentarzy:

  1. Ciekawy wpis lecz pudełko beglossy jest coraz słabsze ja zamawiam Shinyboxa i jestem zadowolona zapraszam do mnie www.agatalavocat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamawiam beGLOSSY i ShinyBox, generalnie dla mnie te pudełka się uzupełniają, bo w każdym znajduję swoją perełkę :-)

      Usuń
  2. Ta wersja pudełeczka jest lepsza od mojego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaję mi się, że ta wersja pudełeczka jest najlepsza. Reszta bez szału.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba najbardziej neutralne i wszystko się z niego przyda. Nie wszystkim się podobało, ale ja nie chciałabym trafić na żadne inne.

      Usuń
  4. Ja dostałam wersję D i niespecjalnie jestem zadowolona, bo w ogóle się nie maluję a dostałam kredkę do ust, lakier i przyspieszacz do lakieru. Bardzo bym chciała dostać te miniatury szamponu i odżywki bo kocham wszystko co do włosów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pudełko nie jest złe, ale przestałam je zamawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie zamawiałam, ale najbardziej spodobała mi się wersja C. Z A byłabym niezadowolona, ale ja akurat obecnie bardziej poluję na kolorówkę, włosów nie farbuję i ten szampon z odżywką już miałam - więc tym się kieruję. Natomiast pudełko ShinyBox, mimo iż była w nim głównie pielęgnacja, bardzo przypadło mi do gustu, bo to kosmetyki naturalne i raczej niespotykane w popularnych drogeriach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jeszcze czy Shiny spodoba mi się bardziej, bo w tym miesiącu miałam małe opóźnienie z dostawą i dopiero teraz będę rozpakowywać.

      Usuń
  7. Szału nie robi... Szampon i odżywka- dla mnie tragedia. Szampon w ogóle nie pieni się, odżywka nie robi z włosami nic. Jedyny pplus tego pudełka to peeling organique. :/

    OdpowiedzUsuń