Dziś niespodziewanie odwiedził mnie kurier przywożąc całkiem sporą paczkę, która jak się okazało zawierała dwa pudełka beGLOSSY zamówione przeze mnie w ubiegłym tygodniu. Tym razem nie było zbyt dużej niespodzianki, bo wiedziałam już co znajdę w pudełku październikowym, a tym bardziej co wybrałam w kompozycji własnej.
- Aussie - 3 Minute Miracle Reconstructor - odżywka do włosów zniszczonych (23,99 zł/250 ml)
- Bioliq - Krem nawilżający pod oczy 25+ (15 zł/15 ml)
- Orientana - Balsam do ciała w kostce - jaśmin i zielona herbata (30 zł/60 g)
- Cztery pory roku - Odżywka 5w1 do skórek i paznokci (9,90/2ml)
- Sanase Chocolaterapia - Peeling dotleniający (34 zł/75 ml)
- Dermo Pharma Skin Repair Expert - Maska kompres 4D (6,95 zł/21 g)
Z powyższych produktów tylko Orientana nie była produktem pełnowymiarowym, a miniaturą wielkości połowy standardowego kosmetyku. Ogólna wartość pudełka w tym miesiącu to około 105 zł, a więc kilkanaście złotych mniej niż analogicznego pudełka z ShinyBox. Ogólna ocena tego pudełka... hmm... przyzwoite. Nie było jakiegoś "łał" przy otwieraniu, ale chętnie wypróbuję wszystkie kosmetyki. Właściwie gdyby zamienić krem pod oczy (mam ich zdecydowanie pod dostatkiem ;-) ) na płyn micelarny to byłoby dobrze, ale wiem też, że mogłam trafić gorzej, bo inne wersje, oglądane na różnych blogach, mniej mi się podobały.
W kolejnym poście napiszę co wybrałam do swojego gratisowego pudełka od beGLOSSY :-)
Jeśli chodzi o samą firmę beGLOSSY, to jak na razie uczucia mam trochę mieszane. Duży plus za pakowanie, czyli dodatkowy karton, który chroni całą zawartość przed uszkodzeniem i za szybkie odpowiadanie na maile i wiadomości na Facebooku. Minus za to, że wciąż nie mam dostępu do swojego profilu piękności oraz do ankiet dotyczących produktów z pudełek i nikt nie wie kiedy będę miała. Mam nadzieję, że sprawa szybko się rozwiąże...
Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z beGLOSSY napiszcie do mnie maila - prześlę link polecający:
thebestshoppingever.blog@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz