Dziś napiszę o pierwszej z moich sobotnich zdobyczy - bluzie firmy Cahlo. Jest to chyba pierwsza i jedyna rzecz w mojej szafie, której nie mierzyłam wcześniej i nie zastanawiałam się nad nią przez godzinę, a mimo to jestem z niej bardzo zadowolona. Bluza jest przede wszystkim miła w dotyku i bardzo wygodna. W sam raz na jesienny spacer z mężem ;-).
90% składu to bawełna, 10% elastan, więc mam nadzieję, że nawet po wielu praniach zachowa swój kształt. Bardzo podobają mi się wycięcia na kciuki - dla takiego zmarzlucha jak ja są idealne!
Podstawowa cena w sklepie internetowym to 220zł, ostatnio została przeceniona na 99zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz